Smartfon Samsung Galaxy S20 FE 128 GB / 6 GB

Prawie flagowiec w przystępnej cenie

Wraz z premierą flagowej rodziny Galaxy S20 Samsung postanowił zmienić swoją strategię i zamiast zwykłego modelu Lite dodał do asortymentu przedstawiciela nowej serii FE (Fan Edition). To smartfon skierowany do fanów marki, którzy chcą otrzymać maksimum możliwości w bardziej przystępnej cenie. A Galaxy S20 FE naprawdę spełnia te kryteria: dziedziczy wiele cech flagowców Galaxy S20 i Galaxy S20 Plus, kosztuje znacznie mniej, a kompromisy poczynione w celu obniżenia kosztów nie są zbyt krytyczne.

Zewnętrznie urządzenie jest bardzo podobne do swoich starszych braci, a płaski wyświetlacz na pewno docenią przeciwnicy zaokrąglonych krawędzi. Wydają go jedynie grubsze ramki, powiększony „podbródek” i plastikowy tylny panel, który jednak nie brudzi się, jest przyjemny w dotyku i nie ślizga się w dłoni jak szkło. Lecz to wszystko blednie na tle plusów. Przede wszystkim jest to 6,5-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 2400x1080 pikseli i częstotliwości skanowania 120 Hz (ale można przełączyć się na 60 Hz, aby oszczędzać baterię). Na takim ekranie wygodnie jest czytać książki, przeglądać sieci społecznościowe, grać w gry, oglądać filmy - cokolwiek, ponieważ kolory są jasne i nasycone, a obraz płynny. Do zalet można również zaliczyć NFC, głośniki stereo z głośnym dźwiękiem, działający dość szybko podekranowy czytnik linii papilarnych, baterię o pojemności 4500 mAh (nawet więcej niż w Galaxy S20) z obsługą ładowania przewodowego i bezprzewodowego (25 i 15 W) ), odwracalne ładowanie 4,5 W, dzięki któremu smartfon może bezprzewodowo ładować inne gadżety, na przykład słuchawki lub inteligentne zegarki, oraz ochronę przed wodą i kurzem IP68, jak w starszych modelach. Ta ostatnia umożliwia nie tylko korzystanie z urządzenia w deszczu, lecz także całkowite zanurzenie go w wodzie na głębokość 1,5 metra na maksymalnie 30 minut. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na duży wybór kolorów, które przyciągną uwagę młodych ludzi – od delikatniejszych i powściągliwych po jasne.

Exynos kontra Snapdragon

W szeregach fanów produktów Samsung narzekania na procesory marki Exynos nie ustają od dawna. Faktem jest, że firma tradycyjnie wypuszcza wersje flagowców z Exynosem i Snapdragonem na różne rynki, lecz trafiają do nas tylko te pierwsze. Użytkownicy twierdzą, że chipy Exynos są gorsze pod względem wydajności i efektywności energetycznej. Galaxy S20 FE otrzymał ośmiordzeniowy Exynos 990, który jest nieco gorszy od topowych rozwiązań Qualcomma, ale na pewno nie zauważysz tego w codziennych zadaniach: interfejs jest szybki i płynny, bez żadnych spowolnień, zwłaszcza jeśli wymagające gry nie są uruchamiane. Co prawda, wciąż narzeka się na przegrzanie: pod dużym obciążeniem, a nawet podczas ładowania lub nagrywania, obudowa może wyraźnie się nagrzewać.

Aparat jest prostszy

Główny aparat smartfona nie może pochwalić się obecnością modnych peryskopów i dodatkowych sensorów do fotografowania makro i szacowania głębi, lecz nie wpłynęło to zbytnio na jakość zdjęć. Aparat składa się z 12-megapikselowego sensora ze stabilizacją optyczną, 12-megapikselowego aparatu ultraszerokokątnego oraz modułu teleobiektywu 8 MP również ze stabilizacją optyczną i deklarowanym 3-krotnym zoomem. Wyposażenie jest prostsze niż w droższych flagowcach, lecz zdjęcia są wysokiej jakości, bez szumów, z naturalną kolorystyką. Tryby nocny i automatyczny są szczególnie przydatne dla tych, którzy nie chcą bawić się z konfiguracją. Przedni aparat ma 32 megapiksele, znajduje się on w zgrabnym okrągłym wycięciu w wyświetlaczu.